Gdziekolwiek jestes, jakkolwiek sie czujesz podnieś wzrok i znajdź swoje Szczęście!
To jedyne, co masz zrobić
Nie tłumacz się. Nie zwlekaj
Istnieje tylko TU i TERAZ
Reszta to twoja wyobrażnia...
Małgorzata Czarnota
Jest to zbiór moich wspomnień, które wpłynęły na mnie bardzo mocno i pozytywnie - zostawiając we mnie trwałe i wyraźne ślady człowieczej Potęgi...
Kategoria ta jest autentyczną korespondencją z wyjątkowymi dla mnie Osobami. To wymiana myśli, wrażeń, refleksji i pytań...
W tej kategorii zawarłam artykuły z przesłaniem i wyznaniem wiary w rzeczy mocno dla mnie sensowne.
Jest to zbiór wspomnień cudownych momentów mojego życia. Mówią same za siebie...
Czy próbowałeś kiedyś przewalczyć jakąś swoją słabość czy niesprawność?
Tak tylko pytam...
Wiesz, czasem przeszkadza mi jakieś moje ograniczenie tak bardzo, że wkurzam się i wściekam jak pies. Miotam się, szarpię i czuję paskudnie bezradna.
Paskudne uczucie...
Radzę sobie z tym zależnie od stanu mojej duszy - czy psychiki jak ktoś woli.
- Czasem po wewnętrznej burzy i szarpaninie opadam z sił i tonę w bezradności. Pastwię się wtedy nad sobą okrutnie biadoląc nad własną słabością i ułomnościami. Tak bywa. Zapadam się wtedy najczęściej w czeluść zniechęcenia i pogrążam w mrokach beznadziei.
Pomiędzy Jezusem a Darwinem.
Głupi tytuł? pomyślmy...
Pan Jezus głosił i pokazywał, że treścią, drogą i celem ludzkiego życia powinna być szeroko rozumiana Miłość. Miłość, czyli głęboki Szacunek do wszelkich form życia z człowiekiem na czele. Przepiękna idea, szlachetna i wzniosła. Świat oparty na Miłości i Szacunku do siebie nawzajem - to legendarne Niebo! Szczyt rozwoju cywilizacyjnego i moralnego - przynajmniej wg moich skromnych wyobrażeń...
Historia Kasi
Kasia ma 15 lat. Jest wysoką, dość otyłą dziewczynką z okrągłą radosną twarzyczką i ciemnymi ciekawymi świata pięknymi oczami. Odkąd pamięta - czyli od szóstego roku życia, dojeżdża codziennie busem do swojej ukochanej szkoły Ośrodka dziennego pobytu dla dzieci z niedorozwojem umysłowym.
Wigilijny sen
Obudziłam się wcześnie. Zbyt wcześnie, by wyjść od razu z łóżka... Zamknęłam więc z powrotem oczy i zaczęłam marzyć.
Wyobraziłam sobie, że jestem znów małą ufną dziewczynką, dla której świat jest prosty, otwarty i przyjazny - jak dobry tatuś. Nie muszę się niczego obawiać, przed niczym zabezpieczać i od niczego uciekać. Świat jest mój i dla mnie. Tak...
Niebo nade mną jest niebiesiutkie jak ta kredka co leżała na dnie szuflady. Na tym słodkim błękicie wiszą białe chmurki wypełnione po brzegi blaskiem słońca. Jaśnieją tym blaskiem i radością, którą pulsuje wszystko wokoło: drzewa, domy, ulice i... ludzie. Radością życia - po prostu! Tak naturalnie, swobodnie i beztrosko mój świat oddycha Radością...
..Bajka
{gallery}art/bajka{/gallery}Dziś maluję! W końcu! Widoczek gór odbitych w jeziorze... Klasyka piękna! Zapiera dech, budzi wyobraźnię... Budzę z uśpienia wszystkie błękity, przyszarzałe granaty, odcienie stalowe i zielonkawe. Będzie Bal!
Odcinam poziomą krechą na blejtramie Niebo od Ziemi, Skałę od Wody. Po co?
- By poczuć rozkosz łączenia ich na nowo ze sobą...!!!
Tak. Jestem koneserem dobrych chwil. Takich pozytywnych, lekkich, ciepłych i twórczych.
Spotykam bardzo dawno nie widzianą znajomą, rozmawiamy i okazuje się, że zetknęłyśmy się w optymalnie najwłaściwszym czasie a z naszego "przypadkowego" spotkania wynikło coś nieoczekiwanego i niezwykłego dla nas obu.
Pierwszy mój list
Mówisz mi, że nie rozumiesz ludzi. Ja też ich nie rozumiem!... Czasem, to nawet nie chcę zrozumieć widząc, co robią...
I dziwię się, jak można tak bardzo odmiennie widzieć siebie samego i otoczenie. Często mam dość tej inności tak mocno, że aż to boli. Cholernie boli - tak nie do wytrzymania... Czuję się wtedy tak, jakbym była samiuteńka na tym pokręconym świecie jak rozbitek na obcym nieprzyjaznym lądzie.
Ale znam też inne uczucie. Dużo rzadziej go zaznaję, ale warto wyciągnąć po nie rękę. Smakuje mniej więcej tak, jak świeży chleb głodnemu wędrowcowi. Pachnie jak życie. Jest ulotne ale drogocenne i warte każdej ceny.
Klaustrofobia
Klaustrofobia to lęk przed ciasnymi pomieszczeniami.
Strach przed ciasnotą i ograniczoną małą przestrzenią odczuwałam, odkąd pamiętam. Jako małe dziecko często chorowałam- przy byle przeziębieniu od razu puchła mi krtań i dusiłam się. To było okropne: najpierw miałam świszczący ciężki oddech, za chwilę walczyłam o każdy łyk powietrza, a potem już się rozpaczliwie dusiłam! Lekarz pogotowia z rozkurczowym zastrzykiem zawsze był na czas na szczęście, ale strach przed brakiem powietrza został we mnie na resztę życia.
Moje życzenie
Pomyślmy przez chwilę, jak cholernie ograniczają nas stereotypy, które w przejmujemy odruchowo i podświadomie:
- że starszy ma rację
- że... Bóg jest facetem
- że Bóg w ogóle istnieje
- że trzeba "iść za większością"
...i tysiąc innych może bzdur!...
Wyluzuj
Mam dwóch młodszych braci. Są już dorosłymi silnymi mężczyznami. Wiedzą dobrze obaj, czego chcą i jak mają to zdobyć. Każdy założył już własną rodzinę i daje jej stabilizację i oparcie.
Dotyk Przeszłości
Bywa tak, że kategorycznie pożegnana już bardzo dawno Przeszłość pojawia się nagle znikąd przed Twoimi oczami.
Nie wierzysz w Jej powrót... wahasz się... wątpisz...
Ona jednak dotyka Cię tak mocno i ciepło, że nie umiesz już dłużej się opierać - i przyjmujesz Ją!
W święta wpadamy w ślepą odruchową euforię. Szykujemy, kupujemy, przygotowujemy... A potem to, co sobie i bliskim zgotowaliśmy na ten "magiczny" czas mija zwyczajnie i czasami nawet nudno. Rutyna zabija... Ileż razy w życiu można przechodzić to samo?... No i po co?...
Spójrz cz5
Jeszcze długo rozmawiałam z bohaterem naszego poprzedniego artykułu... Spójrz cz4
Dziś jeszcze napiszę o nim, bo zaabsorbował moją wyobraźnię i uwagę do tego stopnia,że mam jeszcze dużo do napisania... Otworzył swoje wielkie serce i wylewał z niego ważne wspomnienia... Pozwólcie,że bez ceregieli wejdę w jego opowieść...
Wschód życia
Byłam wczoraj świadkiem narodzin nowego dnia. Stało się to na moich oczach w ciągu niespełna kwadransa. Tak się dzieje często w ciepłym półroczu, że kiedy przychodzi bezsenność - wychodzę na zewnątrz i chłonę wszystko co ma do zaoferowania Przyroda. Daję jej w zamian samo tylko bezgraniczne zaufanie.
Akrofobia
Akrofobia - lęk wysokości.Uwielbiam oglądać piękno krajobrazu. Przyroda potrafi być powalająco piękna! Dla mnie krajobraz, to specyficzny żywioł: naturalne, ukształtowane przez potęgę wody, powietrza i ziemi, przez prawa fizyki, chemii i Bóg wie czego jeszcze... kształty i barwy.
Mimo tego szczerego zachwytu, bywają takie sytuacje, że uciekam od tych obrazów: kiedy widzę je z wysoka. Zachwyt zamienia się wtedy w strach dużego kalibru.
Spójrz...
Wspominałam już – w pierwszej części „Bajki-o odzieraniu świata z zewnętrznych sztucznych powłok? Dokładniej – o DEMASKOWANIU PIĘKNA…!
Strach w oczach
Widziałam z bliska oczy pewnej kobiety:
lekko wytrzeszczone, puste, martwe, wypełnione dzikim zwierzęcym strachem i bezdenną samotnością. Taką bezkresną i beznadziejną...
Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że to co widziałam w jej spojrzeniu jest o wiele mocniejsze niż strach przed śmiercią: to strach przed... życiem!
Logika tłumu
Dzisiaj spójrzmy na działanie i reakcje ludzkiej psychiki w codziennych zwykłych sytuacjach, kiedy jeden człowiek potrzebuje nagle pomocy drugiego człowieka.
Wigilijny spacer
Przekornie opiszę akurat to, co działo się obok przedświątecznych przygotowań.
Taka już jestem. Lubię szukać tam, gdzie nikt nie szuka. Widzieć to, czego inni nie zauważają. A często kocham coś, co inni dawno odrzucili... Tak już mam.
Żyjesz własnymi wyobrażeniami.
Dobrze ci z tym.
Masz to co chcesz mieć - na resztę zamykasz oczy.
Jest dobrze. Nie ruszaj tego, nie analizuj!
Gdziekolwiek jestes, jakkolwiek sie czujesz podnieś wzrok i znajdź swoje Szczęście!
To jedyne, co masz zrobić
Nie tłumacz się. Nie zwlekaj
Istnieje tylko TU i TERAZ
Reszta to twoja wyobrażnia...
Małgorzata Czarnota