Wymyślona choroba...

W relacjach z chorym, niepełnosprawnym lub dzieckiem często "stajesz na głowie", żeby osobę taką ochronić przed wszelkimi zagrożeniami. Starasz się myśleć za nią, wyprzedzać jej kroki i decyzje.

Jesteś pewny - że tak trzeba.

Tymczasem okazuje się, że takim zachowaniem tłamsisz i upokarzasz. Nie pozwalasz na jakąkolwiek samodzielność. Ugruntowujesz w bezradności i niesprawności. A to zamiast pomóc jak tego oczekujesz - bardzo przeszkadza i deprymuje. Wkurza i zniechęca. Izoluje!

Jak więc zachować się wobec osoby niepełnosprawnej, by okazać jej szczerą życzliwość?

Jak się do niej zbliżyć i jak traktować?

Okazuje się, że to bardzo proste... " Wymyślona choroba - czyli domniemanie niesprawności"

- Pamiętasz, jak chciałem przytrzymać mikrofalówkę, żebyś mogła umyć półkę pod nią?... Nie pozwoliłaś mi. Oburzyłaś się i stanowczo mnie odsunęłaś.

- Tak. Wczoraj tak było.

- Myślałaś, że sobie nie poradzę, prawda?

Powiedz mi, dlaczego tak pomyślałaś?

No dlaczego?

- Bo jesteś niepełnosprawny i bałam się, że nie dasz rady. Jest ciężka przecież.

- Ale ty przecież dokładnie wiesz, w jakim stopniu jestem niepełnosprawny. Znasz granice mojej niesprawności. Mam bardzo silne ręce.

- Wolałam nie ryzykować po prostu...

- Nie. Odsunęłaś mnie. Zrezygnowałaś ze mnie - z mojej pomocy. Zaszufladkowałaś.

- Chciałam cię ochronić...

- Od czego? Od porażki? Od upadku?...

Dlaczego wszyscy chcecie mnie chronić, jakbym nic nie mógł i nic nie potrafił?

Dlaczego tak uparcie na każdym kroku przypominacie mi, że jestem mniej sprawny?

Jeśli decyduję się coś zrobić, to wiem, że dam radę. Nie jestem idiotą. Nie porywam się na coś, czemu nie sprostam. Znam dobrze granice własnych możliwości.

Ludzie traktują mnie, jakbym niczego nie mógł sam zrobić i wszędzie groziło by mi niebezpieczeństwo. Strasznie mnie to denerwuje. Nienawidzę nadopiekuńczości! Jestem dorosłym, świadomym i odpowiedzialnym facetem. Czy to, że jestem fizycznie niepełnosprawny odbiera mi cokolwiek z tych cech i wartości? Odpowiedz uczciwie.

- Ty wiesz, że nie. Ja też to dobrze wiem. Fizyczna niepełnosprawność nie odbiera nikomu nic z dziedziny jego psychiki. A wręcz przeciwnie: człowiek mniej sprawny jest wrażliwszy, więcej jest w stanie odczuć i zrozumieć. To dotyczy nie tylko ciebie, ale wszystkich osób niepełnosprawnych, z którymi miałam w życiu styczność.

- To dlaczego ludzie tak mnie postrzegają? Nienawidzę tego. Wiem dobrze, co jestem w stanie zrobić, a czemu nie dam rady. Mam tę świadomość w KAŻDEJ sytuacji. ZAWSZE. Muszę ją mieć!

Ludzie traktują mnie tak, jak bym był nie tylko niesprawny fizycznie, ale i umysłowo. To paskudne i upokarzające.-straszne i przykre Żenujące... Taki durny stereotyp szufladkuje ludzi niepełnosprawnych i pokazuje ich w krzywym zwierciadle. Jak można tak traktować człowieka?!!!

Ludzie po prostu boją się osób niepełnosprawnych. To wynika z niewiedzy i bezmyślności. Niewiedzy wynikającej z ignorancji. Zamiast otwarcie porozmawiać o niepełnosprawności - zakładają, że najlepiej jest wyręczać taką osobę we wszystkim i ona będzie szczęśliwa.

Każdy człowiek potrzebuje poczucia wolności osobistej, a osoba niepełnosprawna potrzebuje jej szczególnie. Ludzie boją się podejść do osoby niesprawnej i zapytać wprost - co jej dolega i czy potrzebuje pomocy. Tak prosto, zwyczajnie i logicznie tego nie zrobisz!. Jakakolwiek niesprawność, to nie jest żaden fenomen, tylko często spotykana sytuacja. Normalna sytuacja. Dziecko jest małe i słabsze. Mniej samodzielne od dorosłego po prostu. Srarszy ma inne niesprawności. Nikt nie jest idealny. Kwestia tylko tego, czy twoja niesprawność jest widoczna - czy nie. Osoba z widoczną niesprawnością nie jest traktowana jak człowiek odpowiedzialny sam za siebie. Odruchowo i bezmyślnie traktuje się ją jak małe dziecko wyręczając we wszystkim i broniąc przed jakimkolwiek działaniem czy wysiłkiem. To potworny błąd! Ja znam bardzo dokładnie granice swoich możliwości i jeśli decyduję się na jakikolwiek krok, to wymagam od otoczenia jego akceptacji, a nie zakazów i ochrony. Ochranianie i wyręczanie irytuje mnie maksymalnie i wytrąca z równowagi. Jest to typowe traktowanie niesprawnej osoby: krótkowzroczne i przykre.

Najwyższy czas zmienić ten skostniały stereotyp mocno zakorzeniony w świadomości ludzi!

Ja nieustannie myślę o sobie: o tym, co mam zrobić, żeby funkcjonować w otoczeniu tak, jak tego chcę i potrzebuję. Najpierw myślę o sobie - bo tego wymaga moja niepełnosprawność. Ja sam troszczę się o siebie. Odpowiedzialnie i świadomie. Wiem, co mam robić. Nie potrzebuję ochrony, opieki, ani niczyjej troski. Sam wiem, kiedy i kogo mam prosić o pomoc. Jeśli nie proszę - to jej nie potrzebuję. Jako dorosła osoba sam za siebie odpowiadam.

Niepełnosprawnym osobom odbiera się poczucie odpowiedzialności za samego siebie. To bezczelne, głupie i ślepe postępowanie. Chcę to zmienić. Ktoś w końcu powinien.

Przez całe moje życie nadopiekuńczość otoczenia jest dla mnie o wiele trudniejsza do zniesienia niż sama niepełnosprawność! Mam dość traktowania mnie w ten sposób. Na każdym kroku muszę udowadniać, że dam radę.

Logika wystarcza mi w zupełności do samodzielnego funkcjonowania i życia tak, jak chcę. Potrzebuję być samodzielny - i jestem. Po prostu. Od otoczenia wymagam tylko poszanowania tego faktu. Tylko tyle.

Artykuły - Kategorie

  • Kronika Wyjątkowych Momentów (7)

    Jest to zbiór moich wspomnień, które wpłynęły na mnie bardzo mocno i pozytywnie - zostawiając we mnie trwałe i wyraźne ślady człowieczej Potęgi...

  • Listy w jedną stronę (3)

    Kategoria ta jest autentyczną korespondencją z wyjątkowymi dla mnie Osobami. To wymiana myśli, wrażeń, refleksji i pytań...

  • Misja (6)

    W tej kategorii zawarłam artykuły z przesłaniem i wyznaniem wiary w rzeczy mocno dla mnie sensowne.

  • Moje Psalmy (7)

    Jest to zbiór wspomnień cudownych momentów mojego życia. Mówią same za siebie...

Zapłata...

I stało się.

Przyszedł czas, że choć w głowie mam kłębowisko myśli - nie jestem w stanie nic napisać. Tyle miałam tematów do napisania jeszcze kilka dni temu!

Mówiłam ci, że póki żyję, nigdy nie braknie mi tematów i chęci... że kocham pisać, rysować, żyć! Pamiętasz?

Czytaj więcej: Zapłata

Akrofobia

Akrofobia - lęk wysokości.

Uwielbiam oglądać piękno krajobrazu. Przyroda potrafi być powalająco piękna! Dla mnie krajobraz, to specyficzny żywioł: naturalne, ukształtowane przez potęgę wody, powietrza i ziemi, przez prawa fizyki, chemii i Bóg wie czego jeszcze... kształty i barwy.

Mimo tego szczerego zachwytu, bywają takie sytuacje, że uciekam od tych obrazów: kiedy widzę je z wysoka. Zachwyt zamienia się wtedy w strach dużego kalibru.

Czytaj więcej: Akrofobia

Bóg jest facetem cz2

Gdzie jest źródło większości schematów chrześcijaństwa? Oczywiście - w Biblii.

Realia historyczne czasów chrystusowych i przed chrystusowych opierają się na patriarchacie, czyli "władzy ojca". Jest to system funkcjonowania rodziny, w której ojciec jest głową i właścicielem rodziny. Tylko on ma prawo o niej decydować. Taki model rodziny i społeczeństwa obowiązywał w starożytnym Rzymie, a później w większości społeczeństw Europy i świata."Męskie patrzenie" na świat i życie przyniosło dominację, agresję, bezkompromisowość, oraz politykę nagrody i kary czyli "kija i marchewki". Jest to typowy sposób zimnej tresury w odróżnieniu od wychowywania w miłości, akceptacji i poprzez dobry przykład.

Czytaj więcej: Bóg jest facetem cz2

Credo

Jaki jest sens życia? To wyświechtane przez całe wieki pytanie stawiali sobie nie tylko wielcy , ale i mali tego świata. Pewnie każdy kiedyś przed nim staje...

Co można zobaczyć w odpowiedzi na to... dramatyczne raczej zapytanie?

Na pewno oczekuje się i pragnie czegoś cennego, ważnego - trwałego! Czegoś, co w pewien sposób pozwoli nam zostawić po sobie jakiś ślad, przedłużając w symboliczny sposób nasze krótkie i usłane ograniczeniami życie. Da złudzenie lub świadomość upragnionej długowieczności... Żyjemy przecież ze świadomością nieuniknionej, a nieokreślonej w czasie śmierci, końca życia, kresu wszystkiego!... Wiemy, że przeminiemy...

Czytaj więcej: Credo

Wiadro z farbą

Chciałabym usłyszeć, jakimi przymiotnikami określilibyście swoje życie.

Najchętniej posłuchałabym, że jest udane, szczęśliwe, szalone i spełnione. Nie ma się jednak co oszukiwać; najprawdopodobniej byłyby to słowa: trudne, ciężkie, podłe i niesprawiedliwe. Najczęściej życie jest właśnie trudne i "pod górkę".

Czytaj więcej: Wiadro z farbą

Strach w oczach

Widziałam z bliska oczy pewnej kobiety:
lekko wytrzeszczone, puste, martwe, wypełnione dzikim zwierzęcym strachem i bezdenną samotnością. Taką bezkresną i beznadziejną...


Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że to co widziałam w jej spojrzeniu jest o wiele mocniejsze niż strach przed śmiercią: to strach przed... życiem!

Czytaj więcej: Strach w oczach...

W cieniu śmierci

Czym niej mam siły w sobie, tym wyraźniej odczuwam przejawy życia -obok mnie. Jak konający, który z każdym kolejnym momentem bardziej docenia to, co właśnie traci...

Zaczyna się kwiecień, więc jakby nie patrzeć - wiosna. Życie wciska się w każdy zakamarek i odbija we wszystkim, na co spojrzysz.

Czytaj więcej: W cieniu śmierci

Śmierć cz3

Mój Tato urodził się dwa miesiące po zakończeniu wojny- 21 lipca 1945 roku.

W powojennych wiejskich realiach Jego dzieciństwo upłynęło w skrajnej biedzie i solidnie "pod górkę", a młodość miał wypełnioną wyrzeczeniami i ciężką pracą przede wszystkim.Wiem, że Jego młode życie było często smutne, naznaczone samotnością, niezrozumieniem i zagubieniem...

Czytaj więcej: Śmierć cz3

Pieniądze szczęścia nie dają... cz 2/2

- Dobrze. PIENIĄDZE SZCZĘŚCIA NIE DAJĄ. Idzie jakoś żyć bez nich...
A co daje szczęście? No co jest bardziej kluczowe od pieniędzy? No co?...

- No... Dla mnie najważniejsze jest to, co we mnie w środku - w najgłębszej warstwie MNIE : mocne poczucie własnej wartości, ważności... ceny? Taka pewność, że wszystko co czuję i myślę jest równie ważne jak to, co czują i myślą inni. I że jest cenne, wartościowe i ...takie moje. Tylko moje. Wyłącznie...moje. Nienaruszalne i nietykalne.

Czytaj więcej: Pieniądze szczęścia nie dają... cz 2/2

Rozważania nierozumiane

-Zabijmy wreszcie tego karpia, bo do kościoła trzeba już iść!

-A dajże mi kobieto spokój z tym rąbanym karpiem - niech żyje sobie chłopak wodny. Wypuszczę go zaraz do rzeki, to może umilkniesz wreszcie. Się uwzięła kobieta...

Czytaj więcej: Rozważania nierozumiane

Oczami dziecka

Przyglądałeś się kiedy małemu dziecku?

Popatrz na takiego małego człowieka: wydaje się delikatny, bezbronny, głupiutki i nieporadny.

A jaki jest naprawdę - tak "od środka"?

Czytaj więcej: Oczami dziecka

Śmierć

Śmierć jest przypisana każdemu bez wyjątku. Jest oczywista i nieomijalna. Jednak:

Nie rozmawiamy o niej z dziećmi, bo... jeszcze za małe i nie zrozumieją jej istoty.
Nie rozmawiamy o niej z młodymi, bo... powinni teraz myśleć o życiu i na nim się skupić.
Nie rozmawiamy o niej ze starszymi... żeby nie sprawiać im przykrości przypomnieniem, że mają do niej już blisko.

Czytaj więcej: Śmierć

Pieniądze szczęścia nie dają... cz 1/2

- Oj tam...
Dają - nie udawaj, że ich nie potrzebujesz. Rzadko kto potrafi być zadowolony ze swojego życia - bez nich. Przecież się nie da nie mieć podstawowych wygód i nie zaspokajać podstawowych swoich potrzeb - i do tego wierzyć , że ci tak dobrze...

- A zakochani? Mogą nie jeść, nie spać - i potrafią być bezgranicznie szczęśliwi.

Czytaj więcej: Pieniądze szczęścia nie dają... cz 1/2

Arachnofobia

Arachnofobia to potworny strach przez pająkami.

Udowodniono, że kobiety cztery razy bardziej boją się pająków niż mężczyźni. Nie wiem, z czego to wynika, ale ja się ich boję bez żadnego powodu. Uważam, że jest kilka bardziej odrażających owadów, ale panika ogarniającą mnie na widok pająka nie pozostawia wątpliwości - mam arachnofobię!

Czytaj więcej: Arachnofobia

Wigilijny sen

Obudziłam się wcześnie. Zbyt wcześnie, by wyjść od razu z łóżka... Zamknęłam więc z powrotem oczy i zaczęłam marzyć.

Wyobraziłam sobie, że jestem znów małą ufną dziewczynką, dla której świat jest prosty, otwarty i przyjazny - jak dobry tatuś. Nie muszę się niczego obawiać, przed niczym zabezpieczać i od niczego uciekać. Świat jest mój i dla mnie. Tak...

Niebo nade mną jest niebiesiutkie jak ta kredka co leżała na dnie szuflady. Na tym słodkim błękicie wiszą białe chmurki wypełnione po brzegi blaskiem słońca. Jaśnieją tym blaskiem i radością, którą pulsuje wszystko wokoło: drzewa, domy, ulice i... ludzie. Radością życia - po prostu! Tak naturalnie, swobodnie i beztrosko mój świat oddycha Radością...

Czytaj więcej: Wigilijny Sen

Endorfina niesprawności

Czy próbowałeś kiedyś przewalczyć jakąś swoją słabość czy niesprawność?

Tak tylko pytam...

Wiesz, czasem przeszkadza mi jakieś moje ograniczenie tak bardzo, że wkurzam się i wściekam jak pies. Miotam się, szarpię i czuję paskudnie bezradna.

Paskudne uczucie...

Radzę sobie z tym zależnie od stanu mojej duszy - czy psychiki jak ktoś woli.

- Czasem po wewnętrznej burzy i szarpaninie opadam z sił i tonę w bezradności. Pastwię się wtedy nad sobą okrutnie biadoląc nad własną słabością i ułomnościami. Tak bywa. Zapadam się wtedy najczęściej w czeluść zniechęcenia i pogrążam w mrokach beznadziei.

Czytaj więcej: Endorfina niesprawności

Wyluzuj

Mam dwóch młodszych braci. Są już dorosłymi silnymi mężczyznami. Wiedzą dobrze obaj, czego chcą i jak mają to zdobyć. Każdy założył już własną rodzinę i daje jej stabilizację i oparcie.

Czytaj więcej: Wyluzuj

Niewygodna prawda...

Jest tyle prawd, ile jest ludzi. Każdy umysł, to odrębny mikrokosmos - zupełnie osobna przestrzeń. Każdy człowiek - to odrębna osobowość.

Czytaj więcej: Niewygodna prawda...

Portret!

{gallery}art/h{/gallery}

Mamy dzisiaj klasyczne studium twarzy- jak na Blejtram przystało. Znalazłam chętnego modela i zaprosiłam do mojej małej pracowni. Uzgodniliśmy na początek portret ołówkiem. Po wstępnej wymianie zdań, zaprosiłam go na herbatę... Potrzebowaliśmy chwili rozmowy, kontaktu, poznania się jakiegokolwiek.

Czytaj więcej: Portret!

Nasze tabu

Maluję na Blejtramie wszystko to, co czuję w duszy i widzę obok siebie. Wszystko?

Niestety... nie. Przyłapałam się sama ostatnio na dziwnym odruchu, takim psychicznym schemacie, któremu się nieświadomie podporządkowałam...

Czytaj więcej: Nasze Tabu