ZOSTAŃ!
Chciałam Ci coś istotnego z siebie dać.
Otworzyć Ci oczy na kilka istotnych spraw, które widocznie omijasz, lekceważysz i których nie zauważasz. Zawsze chciałam dawać, jak ktoś potrzebował. Tak po prostu - z naturalnej własnej potrzeby. Przy Tobie ta potrzeba nabrała jeszcze mocy.
Tymczasem pokazując mi swój Świat - to Ty otworzyłeś mi
oczy - na oczywistość
usta - na szczerość i prawdę
serce - na impulsy,
a rozum - na otaczające nas algorytmy...
Dałeś mi coś, czego nikt inny nie miał odwagi mi dać. Tak po prostu - z potrzeby serca. Z ogromnej potrzeby Twojego wielkiego serca - teraz to dobrze wiem.
W pewnym momencie zrozumiałam, że Ty nie potrzebujesz żadnej pomocy. To ja potrzebowałam Twojej. I to bardzo. Wypełniona empatią - nie widziałam własnej tragedii, słabości i upadku. Byłam gotowa ratować świat, podczas gdy nieświadomie - ginęłam już sama...
A Ty to zobaczyłeś, poczułeś i postanowiłeś mnie zatrzymać. Uparcie, wytrwale i cierpliwie, torowałeś mi drogę przez dżunglę wątpliwości, kompleksów i niezrozumienia.Podnosiłeś mnie z upadków i wskazywałeś dalszą drogę.Wierzyłeś we mnie, gdy ja już zwątpiłam zupełnie i śmiertelnie. Widziałeś wszystko to, czego ja już nie czułam, nie miałam, nawet nie pamiętałam...
Teraz, kiedy wyleczyłeś moje rany, wzmocniłeś duszę i pokazałeś drogę - nie chcę i nie umiem iść dalej bez Ciebie.Teraz mnie naucz... tylko nawet nie wiem - czego... Czego ja teraz potrzebuję?
Zapomnienia?
Nieczucia?
Obojętności?
NIE !
Ja ciągle potrzebuję Ciebie, bo stałam się częścią Twojego Świata po drodze...
Nie znikaj!
Nie odchodź! Zostań ze mną.
BĄDŹ... MAMY JESZCZE DUŻO DO ZROBIENIA! ZAWSZE BĘDZIE ...!
Tylko teraz, jak już jestem silniejsza i bardziej świadoma - to możemy zrobić więcej i lepiej.
Róbmy to. Niech to nie znika... Niech trwa i rośnie w siłę. Niech daje owoce i czytelne pozytywne, ślady.
Kiedyś - będą one ważniejsze od nas samych. Wiem to na pewno...!