Paradoks
"Bajkę" zakończyłam. Czuję jednak potrzebę pociągnąć nieco ten temat, bo:
CZĘSTO KONIEC JEST POCZĄTKIEM CZEGOŚ NOWEGO...
Patrząc na obraz, zdjęcie, czyjąś twarz, postawę ciała, a nawet konkretną sytuację na ulicy - mamy od razu jakieś konkretne pierwsze wrażenie. Wrażenie - Odruch. Klasyfikujemy rzecz ogólnie - pozytywnie lub negatywnie. Prosto. Nie trzeba się zastanawiać - wystarczy poczuć.
Potem jeżeli rzecz jest na tyle godna uwagi - zatrzymujemy się i poświęcamy jej jeszcze parę chwil uważnego spojrzenia... Dajemy jej szansę dłuższej wypowiedzi... ubarwienia własnego rysunku, portretu, dodania treści... I w tym miejscu przeważnie KOŃCZY SIĘ sprawa: mamy już ukształtowany pierwszy zarys, wiążemy z tym kształtem konkretnie już zabarwione odczucia, może emocje...
"Naklejamy na to etykietkę", odwracamy się i... po sprawie. Proste i naturalne...
Czasem opowiemy o tym, co widzieliśmy komuś bliskiemu. To oczywiste, że nie możemy wszystkiego co nas w jakiś sposób zainteresuje lub zwróci naszą uwagę - analizować.
ALE CO BY BYŁO, JAKBYŚMY BYLI W STANIE TO ROBIĆ? Nie! Nie wyobrażaj sobie tego, ile trzeba by Ci było wtedy myśleć! Wyobraź sobie - ile mógłbyś wtedy zyskać...
Zatrzymując na czymś istotnym wzrok i analizując to do końca - zyskujesz nowy ogląd, zupełnie nową Przestrzeń - nowe doświadczenie, nowe wrażenia, informacje. Dostajesz coś nowego, co Cię wzbogaca nieodwracalnie i... daje początek zmianom w... samym Tobie! Bingo!
JEŻELI POŁOŻYSZ NA CZYMŚ WZROK - CZUJESZ, ŻE TO ISTNIEJE! ODTĄD ZACZYNA DLA CIEBIE ISTNIEĆ
czyli jesteś o to bogatszy! Zaczyna to być częścią Ciebie!...
Nie po to oglądasz ciekawy film?
Nie po to idziesz do galerii sztuki, na wystawę, wernisaż?
Nie po to szukasz nowego Środowiska i poznajesz nowych ludzi?
Nie po to ciągnie Cię do nowych sytuacji, wyzwań, DOZNAŃ?
Ciekawe pytania...
A jak przy tych pytaniach wyglądają nasze odpowiedzi: NIE TERAZ, POTEM, NIE MAM CZASU, SPIESZĘ SIĘ...? Gdzie powinniśmy się spieszyć? CZY powinniśmy się spieszyć aż tak i GDZIE nas ten pospiech ślepy prowadzi?
GDZIE PROWADZI CIEBIE?
Paradoksalnie - często lepiej dla nas zatrzymać nieco dłużej wzrok i myśli nawet na widoczku gór odbitych w toni jeziora, niż kolejny raz pobiec na oślep za... cieniem cienia...